piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział II "W domu"

Ginny:

Machaliśmy James'owi dopóki nie straciliśmy pociągu z oczu. Potem Lily powiedziała:
- Mamo, będziemy pisać do James'a?
- Jasne kochanie! Jutro dostanie od nas sowę z pytaniem do jakiego domu się dostał i czy poznał kogoś fajnego.
- To super!
- No, chodźcie wszyscy, czas chyba wracać do domu, prawda Ginny?
- Masz rację Harry, zagapiłam się.
***
- No, Lily, idź już do łóżka, dobrze?
- Ale mamo, Al jeszcze nie musi?! To nie fair!!!
- Ja jestem starszy Lily! Idź do łóżka!
- Albus! Nie krzycz na nią. Skoro tak się zachowujesz, to ciebie też zapraszam do pokoju i spać!
- Ale mamo...
- JUŻ!
- Dzieciaki, słuchać się mamy, natychmiast do łóżek!
- No dobra już dobra - powiedziały dzieci i zniknęły nam z oczu.

Lily:

Strasznie zazdroszczę James'owi, że pojechał już do Hogwartu... Też bym chciała... Ale oczywiście jestem najmłodsza i drugi pojedzie Albus! Życie jest naprawdę nie sprawiedliwe... Byłam strasznie zmęczona, ale nie miałam zamiaru iść spać. Myślałam. Cały czas myślałam o Hogwarcie. Bardzo chciałabym trafić w przyszłości do Gryffindoru, ale boję się, że Tiara przydzieli mnie gdzieś indziej... Na samą myśl o tym popłakałam się... Płakałam przez jakieś pół godziny i w końcu zasnęłam ze zmęczenia...


To na dzisiaj tyle. Mam nadzieję, że Wam się podoba :) Jutro postaram się coś dodać, ale nic nie obiecuję c:
Dobranoc!!! <3

1 komentarz:

  1. Trochę krótki rozdział, więc nie ma wiele do komentowania. Fajnie ci wyszło opisanie odczuć Lily :).

    OdpowiedzUsuń